11. Lublin Jazz Festiwal (dzień 4): Jerry&Pelican System, Portico Quartet, Malox (zdjęcia, video)

Czwartego dnia Lublin Jazz Festwial z przestrzeni miejskich przenieśliśmy się do gmachu Centrum Kultury. Zabawę rozpoczął Jerry & Pelican System.Tytułowy Jerry to lider zespołu: Jerzy Mączyński (saksofon). Towarzyszyli mu: Marcin Elszkowski (trąbka), Marcel Baliński (pianino), Franciszek Pospieszalski (kontrabas) i Krzysztof Szmańda (perkusja). W piwnicach CK, gdzie odbył się koncert nikt nigdy wcześniej nie brzmiał tak kalrownie i soczyście jak Jerzy z Pelikanami. Czyta poezja dźwięku! Z czym mi się kojarzy ich muzyka? Myślę, że gdyby Zbigniew Namysłowski zaczynał karierę właśnie dzisiaj, to brzmiały tak jak JPS. Jest w tej muzyce wyraźny pierwiastek czegoś co nazywa się polish jazzem. Skoro o polish jazzie mowa to 10 maja chłopacy wydają debiutancką płytę własnie w tej kultowej serii. I jeśli planowałem jej zakup jeszcze przez lubelskim koncercie, to po gigu mój apetyt na nią stał się niepohamowany. 















Gwiazdą piątku był Portico Quartet, czwórka Brytoli w mistrzowski sposób łącząca jazz z ambientem, elektroniką i minimalizmem. Ten koncert pokazał siłę występu na żywo. Świetne selektywne brzmienie i spowici we mgle muzycy tworzyli niesamowity klimat. To był zdecydowanie jeden z lepszych koncertów jakie widziałem w sali widowiskowej Centrum Kultury. 











Ostatni koncert zaplanowany był na godz. 22. Byłem zmęczony, ale świetna kawa ze 1000% zawartością kofeiny postawiła mnie na nogi. Ta bardzo mocna kawa z Izraela, dająca wiele energii, nazywa się Malox. Serwowali ją piątkowej nocy: Eyal Talmudi (saksofon), Roy Chen (perkusja) i Assaf Talmudi (elektronika). Show zrobił ten pierwszy, już na samym początku rozpętując prawdziwe "piekło" Scena to za mało: Eyal wyszedł do publiczności wciągając ją szaleńczej zabawy. Chropowato brzmiący saksofon wyznaczał jej rytm. Szaleńczy pęd trwał prawie dwie godziny i naprawdę nie wiem jak Eyal Talmudi wytrzymał to kondycyjnie. Kiedy o 2 w nocy wreszcie zległem w swoim wyrze, echa Maloxa jeszcze dlugo (ś)wirowały mi w głowie.













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

La provisorka, czyli papierowa opera lubelskiego marszałka z "powiatową Lady Makbet" w roli głównej

La provisorka. "Powiatowa Lady Makbet" wychodzi z ukrycia

Jaubi "Nafs at Peace"